Jakich jeszcze znacie?
Koniobijca – zakłada profil tylko na czas „zrobienia sobie dobrze”. Pisze do wszystkich kobiet, które są online. Liczy na erotyczną konwersację, otrzymanie zdjęć lub wejście na kamerkę. Kiedy tylko się zaspokoi, kasuje konto, zamyka komputer i wraca do codziennych obowiązków, aby za godzinę powtórzyć czynność. Może to lepiej, bo odsuwa od siebie jakieś krzywe akcje w realu, ale serio… internet oferuje tyle darmowej pornografii, że dasz radę inaczej. Jeśli jednak taki kontakt cię wyjątkowo interesuje to szukaj kogoś kogo też interesuje sexting czy kamerki, a nie kłam innym, szanuj ich i nie trać ich czasu.
Bajkopisarz – to typ z tej samej gałęzi, ale jest jednak trochę inny. Nie wysyła na „dzień dobry” swojej dzidy, ale przeciwnie! Stara się być bardzo elokwentny. Nawet jeśli nie jest ciekawą osobą i nie jest erudytą to z pewnością na takiego się kreuje. Używa słów wyjętych wprost z podręczników o kulturze słowa pisanego. Często jednak z siedemnastowiecznych… Ma chyba wrażenie, że jeśli do słowa „ale” doda literkę „ż” to będzie laseczka wiedziała, że ma do czynienia z mężczyzną kulturalnym i obytym w świecie. Taki Bajkopisarz bardzo wcześnie oferuje prezenty, kolacje, zawsze ma czas i zawsze ma miejsce do miłosnej schadzki. Pasują mu wszystkie terminy, wszystkie układy i wszelkie sugestie. Dzięki temu rozbudowuje swoją fantazję, bo oczywiście dąży do jednego i tego samego. Ale nie… nie z tobą kochana. On zrobi to szybciej i nie będzie do tego potrzebne mu żadne spotkanie.
PaniDa – ten typ jest wyjątkowo wkurzający. Ma w sobie wiele cech Bajkopisarza, ale odróżnia go od niego jeden istotny i okropny nawyk. Kiedy już grzecznie godzi się na wszystko, co zaproponujesz, to nagminnie i przewlekle prosi cię o fotkę. Jedną… potem drugą… potem trzecią i… Same wiecie, co się stało… no cóż, mleko się wylało.
Konkreciarz – to jest wyjątek. Gość nie chce wymieniać zbyt wielu wiadomości. Raczej w żołnierskich słowach wyznacza miejsce, datę i godzinę zbiórki. Może dorzuca jeszcze niezbędny dla ciebie strój (nie, nie chodzi o strój adekwatny do pogody) i oczekuje, że ty w sekundę się uwiniesz, zostawisz wszystko i pojedziesz go zaspokajać. Cóż, ten typ, w całym otoczeniu, chyba nie jest jednak najgorszy.
Jednoręki bandyta językowy – to typ, którego można już wyłapać po pierwszych wiadomościach. Pomija wielkie litery, znaki przystankowe, polskie litery… Jednym słowem: ma jedną rękę czymś zajętą. Czym? Sami doskonale wiecie. Pisze mało, zadaje dużo pytań i liczy na darmowe upajanie się twoimi słowami, które uzupełnią jego fantazje. Opowiadania erotyczne? To mu zapewne nie wystarcza.
Cross w szafie – wątpliwy przywilej poznania przedstawiciela tego gatunku mają zazwyczaj jedynie trans dziewczyny lub crosski. Jest to typ, który chce się umówić jako facet, ale w pewnym momencie dorzuca to, że też chce się przebrać. Czasem chwali się, że ma jakieś rajstopy w piwnicy, albo że podkradnie żonie, ale już najlepiej będzie jak to ty mu pożyczysz, umalujesz go, ubierzesz i wtedy będziecie mieli „super czas” – tylko pytanie kto lepszy…
Szpieg z krainy dreszczowców – żonaty, zahukany, przerażony i prowadzony olbrzymim niewyżyciem w związku. Nie spełnia swoich fantazji w domu. I albo gadał z partnerką i ona odrzuca jego prośby, albo nie gadał bo wie, jest święcie przekonany, że ona tego nie zaakceptuje. Więc co robi taki osobnik? Chce się spotkać z kimś z internetu, kto ma podobne preferencje i będzie chciał odbyć z nim niezobowiązujący seks. Warunkiem jest oczywiście dyskrecja. Nie, nie wyśle tobie zdjęcia. Musisz zaufać, że jest przystojny. No nie wyśle, bo przecież skopiujesz zdjęcie i jego żona na pewno się dowie. Może wynająć hotel, ale w sumie lepiej ty to zrób, a on odda ci kasę, bo dyskrecja przecież dla niego najważniejsza! W sumie to może wpaść do ciebie, ale cholera wie… może masz jakieś kamery? Nagrasz go? Będziesz szantażować? Hotel lepszy. Ale w sumie wiesz co? Jeśli nie jest to zaprawiony w boju kochanek to i tak na końcu się rozmyśli. Czy muszę dodawać, co zrobi wcześniej?
Sługa – to jest typ, który chce w społeczeństwie uchodzić w pełni za męskiego i normalnego kolesia. Chce mieć żonę, dzieci, dom i żeby wszystko było jak z obrazka to jeszcze zasadzić drzewo. No ale duszę ma uległą więc pisze do kobiet i crossek i chce żeby go dominować, uwłaczać mu, poniżać, a on będzie służyć. Nie stać go na profesjonalną dominę więc pisze do różnych osób. A nuż się uda…
🙂 bardzo dobre i trafne… to ja jeszcze dodam swoje typy:
Kryptogey: Mówi ci, że jest hetero i że jeteś dla niego przepiękną kobietą. Chce twoich zdjęć i byś mu opowiadała o swoich fantazjach. Rozmwiając z Tobą często myli mu się i raz mówi „ona” raz „on”, pyta Cię o twoje życie, o to jak masz na imię jako on i jak to jest z twoją żoną. Ale o dziwo umawia się z Tobą i co więcej… przychodzi na spotkanie. Jednak bardzo szybko okazuje się, że tak naprawdę to nie ty go interesujesz, a to co masz między nogami. I najbardziej to chce oglądać Ciebie nago… bez żadnych ciuszków…
Hodowca chomików: To tym z pozoru bardzo miły. Często przejawia zachowania Konkreciarza, albo Bajkopisarza, albo coś pomiędzy. Wszystko fajnie się układa, umawia się z Tobą, ale gdy czekasz juz wystrojona i gotowa, a on spóźnia się juz 15 minut i piszesz do niego, dostajesz wiadoość, że niestety chomik mu zachoworał i musi z nim pilnie do lekarza… albo dowolną inną wymówkę. Czasem ten typ ma jeszcze wersję perfidną, gdy pisze do Ciebie: „troche się spóźnię, ale juz się zbieram”. godzinę później: „juz jadę, już jestem blisko”. Godzinę później: „miałem mały wypadek, wiesz… policja mnie złapała i to trochę potrwa, ale już jadę, poczekaj na mnie”. Jeśli dotrwałaś naiwna jeszcze do tego momentu, to na koniec jest wiadoość: „przepraszam, jednak dziś juz nie dojadę. Bardzo mi przykro, ale umówmy się następnym razem, to już na pewno mi się uda”
Cześć. Nie bede komentowac nadmiernie, ale z tym opisem masz racje. Trafione w 10! No i te kobaltowe rajstopy na zdjeciach. Bardzo fajny kolor.
Możesz śmiało nawet „nadmiernie” komentować 🙂 Nie ma ograniczeń 🙂
Dziękujemy Ci :***
Super trafione, naprawdę pewna ulga, bo zawsze myślałam, że ja po prostu przyciągam zj**ów 😉
Widzę, że nie tylko ja mam takie obserwacje.
Jeśli mi wolno dodałabym jeszcze jeden typ:
Erotoman Gawędziarz
W sumie podobnie jak wasz „Bajkopisarz” niby nie zaczyna od fotki kutonga, ale konwersacja, choć czasem całkiem miła szybko schodzi na tematy krążące wokół spotkania.
Nie ma (przynajmniej dla mnie) w tym nic złego i skoro facet jest konkretny to, czemu nie sprawdzić go w realu 😉
Jak tylko zgodzisz się na spotkanie, zaczyna się litania w mniej lub bardziej zawoalowany sposób obietnic typu, jaki to on nie jest dobry, wspaniały, jak nie będziesz mogła się doczekać kolejnego spotkania…
I choć to samo w sobie może nawet pobudzać wyobraźnie, niestety na końcu czeka Cię rozczarowanie — bo w umówionym miejscu o umówionej godzinie oczywiście nikogo nie spotkasz, a Ci nieliczni z odrobiną taktu napiszą Ci SMS typu „sorka jednak nie dam rady dziś.”
Oj, tak! Przykre, ale prawdziwe. A skoro przykre to chyba lepiej to obśmiać niż się wkurzać 🙂
Ściskamy i pozdrawiamy!!! :*