Miło jest czasem powrócić do słów napisanych przez ukochaną Osobę 🙂

Ludzie jeszcze czasem listy piszą. Szczególnie jeśli chcą sobie powiedzieć coś ważnego, takiego, aby zostało na dłużej i można było do tego wracać. Tak samo jest z korespondencją między Ginger, Fredem i Tosią.

Nie będę krzyczeć. Tym razem to napiszę!

Jedna odpowiedź do “Listy na dnie szuflady”

  1. Hej. Ja od 3 lat wychodzę ze swojego cienia. Pomogła mi kuzynka. A potem psycholog mówi bądź przynajmniej Kobietą w domu nic złego nie zrobisz nikomu. Często piszę do moje partnerki w damskiej formie. Wie o wszystkim ale do końca nie przyjmuje tego. Nie mogę wymagać tego od niej. Daria

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *