Imię:
Martyna 😉 Zastanawiałam się nad wieloma, które mogłyby do mnie pasować, ale tu zainspirowałam się moją dawną znajomą i tak już zostało. Bardzo je lubię i dobrze się z nim utożsamiam.
Pierwsze crossdressingowe wspomnienie:
Przymierzanie rajstopek oraz szpilek mojej mamy, gdy byłam jeszcze mała i już wtedy podobałam się sobie, widząc w lustrze jak ładnie mogłabym wyglądać. Przez wiele lat były różne momenty, odchodzenia od tego i powracania, od około dwóch lat podchodzę do tego poważnie, dbam o każdy szczegół by wyglądać jak najbardziej kobieco.
Kto wie o Tobie?
Nikt, doskonale wiem, że ani rodzina, ani środowisko znajomych nie zaakceptuje mojej kobiecości, dlatego nie obnoszę się z tym. Zostawiam to dla siebie. Nauczyłam się cieszyć obydwoma światami tak samo. Mam jednak cichą nadzieję, że poznam przyjaciółki takie jak ja, z którymi będę mogła cieszyć się wspólnie kobiecym światem.
Fajnie by było czasami porozumieć się z podobnie myślącymi duszyczkami, kulturalnie, ze wzajemnym szacunkiem i uśmiechem.
Czym jest dla Ciebie crossdressing?
Moim drugim światem. Kocham kobiety tak bardzo, że sama chciałabym też móc cieszyć się ich światem, tak jak one mogą na co dzień. Nie znalazłam jeszcze swojej życiowej partnerki, ale może los ułoży wszystko tak, iż spotkam kobietę, której Martynka się spodoba, podobnie jak Tosia Ginger. Jak wcześniej wspomniałam, potrafię rozgraniczyć te dwa światy i cieszyć się każdym z osobna.
Co najbardziej lubisz nosić? Masz jakiś swój styl?
Mój ulubiony styl od zawsze to kobieta elegancka. Zawsze nylonki i szpilki, styl sekretarki, businesswoman czy nauczycielki. Elegancko, gustownie, z klasą, a jednocześnie zmysłowo i sexy hihi. Wszelkiego rodzaju spódniczki, mini, midi, opinające, rozkloszowane… no i rzecz jasna sukienki. Ich nie może zabraknąć w żadnej garderobie. Czy to balowe, czy biurowe, koktajlowe. Kocham je wszystkie. Garderoba kobiet jest tak obficie bogata, można przebierać w stylach jak tylko się chce.
Jak spędzasz czas jako Ona?
Najczęściej w domu, gdy tylko mam możliwość, całe popołudnia, a czasem weekendy spędzam kobieco. Udoskonalam makijaż i dobór ciuszków, sprzątam, gotuję, relaksuję się przy filmach, książkach. Od czasu do czasu zdarza mi się wyjść na spacerek jak Ona, ale zazwyczaj późną porą. Wciąż jestem wstydliwa i widzę siebie jeszcze daleko od bycia pass w przestrzeni publicznej. Drogie czytelniczki, będę wdzięczna jeśli same osądzicie po zdjęciach czy mam rację, czy też nie 🙂
O czym marzysz jako Ona?
Wyjazd na tydzień, dwa, może więcej… długie wakacje jako Ona, nieistotne gdzie, byle być nią 24/7 przez cały ten czas. To by mi sprawiło niesamowitą przyjemność i szczęście, tym bardziej, gdyby taki wyjazd spędzić w przyjacielskim towarzystwie dziewczyn takich jak ja!
Twoje najwspanialsze wspomnienie jako Ona?
Sesja zdjęciowa u przemiłej, tolerancyjnej i wspierającej Pani fotograf, a potem powrót do mieszkania samochodem jako Ona. Czułam się niesamowicie kobieco i delikatnie. Niestety nie posiadam już tych zdjęć, potem przyszedł mały kryzys i chwilowe odrzucenie kobiecego świata, jednakże to wspomnienie zostanie w mojej pamięci na zawsze i będzie wywoływać ciepło na moim serduszku.
Twoje najgorsze wspomnienie jako Ona?
Na szczęście nie posiadam takowego 🙂
Co chcesz powiedzieć od siebie?
Kochane czytelniczki, nie jesteśmy w tym wszystkim osamotnione. Cieszmy się kobiecością, nawiązujmy przyjaźnie, wspierajmy się wzajemnie i bądźmy wdzięczne Ginger, Tosi oraz Fredowi za stworzenie nam tej wspaniałej przestrzeni do bycia sobą 🙂
super stylówki 🙂 ta ostatnia to moja ulubiona 🙂 całuski 😉
Hej Martyna,
świetnie wyglądasz.
Co do imienia, to jest niesamowite, że same możemy siebie nazwać tak jak chcemy i jak nam się podoba, a nie przyjmować imię nadane podczas chrztu czy temu podobnej ceremonii przez naszych rodziców. Oczywiście nie neguję tu tego, bo bak było jest i pewnie będzie. Ale sama świadomość, że masz wybór, jak chcesz by Twoja wewnętrzna Kobieta się nazywała, daje Tobie mega kopa 🙂
PS: zapraszam na transserwer na discordzie: tam mamy mnóstwo ciekawych osób z całej polski, kanały tematyczne, organizujemy cykliczne imprezy nawet kilka razy w roku, na których można poznać nas na żywo i spędzić cudowne chwile en femme 🙂
Buziaki :*
Z ogromną chęcią dołączę! Dziękuję Maggie, jestem super mega wdzięczna
Wyglądasz przepięknie Martynko, bardzo elegancko 🙂 Sama celuję w podobny styl, ale moja szafa dopiero zaczyna się zapełniać 😉
A dla mnie ta pierwsza stylówka rozkloszowana sukienka czarna na czarnych rajstopach i szpilkach kocham ich stukot na chodniku ja z łudzkiego też czasem się przebieram .pozdrowionka