Kochane moje :*
Zacznę od tego, że ekspertką w dziedzinie: urody, mody, makijażu nie czuję się absolutnie. Mimo, iż Tośka podkreśla, że tak właśnie jest. To, co w tym wszystkim jest najważniejsze, moim zdaniem dużo ważniejsze od kursu, który mam (zrobiony 10 lat temu), jest żywe zainteresowanie, obserwacja i szukanie własnej estetyki czy stylu w makijażu i ubiorze.
I tu Laski przejdę płynnie do rad całkiem podstawowych, bo od takich właśnie zaczniemy naszą wspólną przygodę!
Makijażowe tipy:
- Dbaj o cerę! GOD Dammit! Używaj toniku, kremu, peelingu, maseczek i balsamu po goleniu (tak! wszystkich wymienionych).
Z peelingiem i maseczkami nie przesadzajmy. Na każdym opakowaniu jest napisane z jaką częstotliwością należy te cudeńka stosować. Np. peeling raz na 2-3 tygodnie. Ale najlepiej: czytajcie etykiety. Tonik i krem używamy codziennie. Makijaż należy dokładnie zmywać! Zdecydowanie odradzam spać w make-upie. Choć lenistwo czasem nas kusi, aby to zrobić to jednak pamiętajmy, że wówczas skóra nie oddycha i wszystko wchłania. Nie radzę też Wam stosować kremów tłustych. Facet ma z natury cerę tłustą, więc jak nawalimy kremu odżywczego lub takiego do cery tłustej, to skończy się to np. trądzikiem lub innymi ciekawymi, ale niestety niepożądanymi, przygodami na twarzy. - Jak dobrać odpowiedni do naszej cery i karnacji podkład/fluid? Zacznę do tego, że powinnyśmy poszukać czegoś mocno kryjącego. Z wiadomych względów. I tu polecam podkłady stosowane w teatrach czy na planach filmowych np. marki Kryolan lub Art deco. Generalnie chodzi o konsystencję. Ma być taka jak… pasztet. Bardzo ważny jest też KOREKTOR. Jak chcecie to możecie nałożyć korektor na twarz i na to nałożyć fluid, lub jedno z drugim mieszać w słoiczku po kremie czy też na ręku. Ja robię i tak,
i tak. To, co istotne, to dobrze te specyfiki rozprowadzić i wklepać (np. gąbeczką do makijażu lub palcami). Aby to dobrze i równomiernie uczynić należy zadbać o odpowiednie światło (najlepiej światło dzienne lub dobra lampa). Natomiast w temacie koloru podkładu kierujcie się kolorem własnej skóry na nadgarstku od wewnętrznej strony lub kolorem skóry Waszej twarzy. Im bardziej kosmetyk będzie zbliżony do Waszego naturalnego koloru tym lepiej. I nie chodzi tu o efekt naturalności (przecież nie po to robimy makijaż…). Chodzi o DOBRY efekt! Chyba, że Twoim założeniem jest to, aby mieć maskę, to gwarantuje Ci taki efekt, jeśli użyjesz odcienia zbyt jasnego lub zbyt ciemnego. Ale mocno wierzę, że chodzi Ci o ten pierwszy 🙂 Ważne jest też to, abyście pamiętały: rozprowadzaj podkład również na szyi, bo inaczej znów narazicie się na efekt maski i odcięcia. - Każdy makijaż należy: wykończyć i utrwalić. Używamy do tego pudru ryżowego, transparentnego lub matującego. Chodzi o to, by podkład nam się nie roztopił, twarz nie świeciła, a makijaż trzymał.
- A czym w ogóle jest makijaż? Jakich szukać pryncypiów? Zasada jest prosta. Małe oczy robimy większe, wąskim ustom nadajemy pełni lub odwracamy od nich uwagę ładnym, efektownym makijażem oczu. Brwi, fajnie jak jest opcja regulacji, ale jeśli jej nie ma lub po prostu nie chcesz tego robić, to wystarczy kredką lub cieniem do brwi nadać im odpowiedni kształt. Makijaż nie ma być jak operacja twarzy czy chirurgia plastyczna. Podkreślajmy naturalne PIĘKNO! Kształt twarzy, kości policzkowe, oczy, usta… Optyczne konturowanie/modelowanie twarzy jak najbardziej wchodzi w grę, ALE to, co w Tobie piękne, podkreślaj i przede wszystkim zawsze na tym bazuj. Nie dąż, Ptysiu, do tego, by mieć twarz kogoś innego, kogoś kim nie jesteś. A serio, każda z nas m a w sobie piękno
i ważne, abyście je ujrzały, a makijaż ma na celu tylko nam pomóc.
Kochane, całuję Was bardzo mocno, ściskam kciuki za postępy, a przede wszystkim życzę mnóstwa frajdy, bo zabawy przed toaletką mają być przyjemnością, a nie katorgą (nawet, gdy jakaś kreska pójdzie krzywo, nie przejmuj się, to jest TWÓJ czas!). Jakbyście miały jakieś pytania to piszcie w komentarzach. Postaram się odpowiedzieć, a może same naprowadzicie mnie na to, o czym mam zrobić kolejny wpis w tym dziale. A teraz: szminki w dłoń i do dzieła!
Hej,
świetny tekst, myślę nie tylko dla początkujących…. Temat rzeka… Ale się uśmiałam jak zaczęłam czytać:
-nie śpimy w makijażu… – miałam trzy takie wieczory, kiedy zasypiałam w makijażu, żeby jak najdłużej mieć te cudo na twarzy (przypomniało mi się po pierwszym wypadzie, jak to jest być smutnym właśnie kiedy trzeba było to zmywać!)
-tonik używamy codziennie – kurcze co to ten tonik, myślę?
Ale tak serio to fakt, robienie make upu jest czasochłonne, pielęgnacja ciała też (może dlatego dziewczyny mają taka.gladka.skore;), o tym wszystkim trzeba myśleć codziennie, kiedyś golilam nogi częściej, teraz co dwa tygodnie…
Niemniej jednak zgadzam się, make up ma podkreślić twoje piękno, którego nie masz en homme, ale za to masz en femme, dlatego należy to piękno dostrzec i pielęgnować…. Wtedy łatwiej zaakceptować samego siebie, łatwiej żyć jako cd… takie moje przemyślenia 😉
Ja na przykład lubię oglądać makijaże na FB: grupa „Makijaż dla Początkujących” – ilez tam jest inspiracji 😉
Maggie, Skarbie dziękuję za cudowny komentarz!!! Dokładnie tak, podkreślamy i starajmy się uchwycić naturalne piękno.
Jeśli nie to tonik to co? Polecam np. wodę różaną lub termalną, obie doskonale działają na każdą skórę.
Ginger
super poradnik 🙂 na początku czerwca będzie testowane 😉
WOW super !!! Koniecznie daj nam potem znać, na forum jak wrażenia 🙂
Ginger
A ja akurat lubię w makijażu naturalność. naturalne kolory, delikatne pociągnięcia, właśnie niezbyt wiele podkładu – tylko tyle ile trzeba by przykryć co trzeba. To tak na co dzień. Oczywiście do sesji to co innego 🙂 Potwierdzam jednak – codzienne stosowanie kremu do twarzy poprawia jakość cery 🙂 i … polecam kosmetyki dla mężczyzn… one są dopasowane do naszej skóry, która – gdy nie jest się na HRT – jest jednak inna niż kobieca.
Również jestem zwolenniczką metody „im mniej tym lepiej”, np. stosując podkład typu pasztet nie nakładajmy kilku warstw.
Efekt będzie zupełnie inny, makijaż ,,dopasuje się” nam lepiej do twarzy. Oczywiście, co kto lubi, Skarby 🙂 Obserwujmy siebie i róbmy tak, aby dobrze się z sobą czuć!
Ginger