Przypominanie sobie przeszłości to wspaniałe zajęcie, serio!
Niezwykle trudno jest grzebać w odległej przeszłości, a co dopiero starać się wygrzebać coś tak istotnego i ważnego dla mojego życia z tajemniczej niepamięci? Jak złożyć do kupy wszelkie migawki obrazów, strzępy słów, czy drobinki myśli, które przecież mogą równie dobrze być wytworem rozbujałej fantazji? Ale zrobię to. Podejmę się tego wyzwania, aby choć podjąć próbę dowiedzenia się kiedy się to zaczęło i dlaczego? Co spowodowało, że na widok satynowych, damskich ubrań miałem (i mam!) motyle w brzuchu? Jak doszło do tego, że dotyk rajstop stał się tak przyjemny i kuszący, że potrafiłem długimi godzinami szukać możliwości, aby choć na chwilę w ukryciu je założyć? I działo się to jeszcze przed czasem młodzieńczych, pierwszych polucji. Bo gdyby wszystko od tego się zaczęło może łatwiej byłoby mi znaleźć wytłumaczenie, a tak? Pozostaje mi tylko zapisać te migawki, strzępy i drobinki, które zostały, gdzieś w odmętach ciekawskiego umysłu, i postarać się znaleźć dla siebie jakąś potencjalnie trafną hipotezę.
Przygody Freda i Tosi z przed związku z Ginger i to, co działo się przed pamiętnym dniem. Forma dziennika czy raczej pamiętnika – czasem, jak przystało na grzebanie w zawodnej pamięci, wkradnie się brak chronologii.
Mogłybyśmy tu założyć takie foto slides, żeby każda się przedstawiła z nas? Co pamiętamy z pierwszych fantazji, i fotka jak wyglądamy teraz…
TO jest świetny pomysł!!! 🙂 Ogarinemy temat jak najlepiej zrobić to od strony technicznej i damy znać! 🙂 Dzięki!!! :*
Też jestem za,za taką propozycją przedstawieniea siebie